Komiza – Maslnica

Wtorek  24.07.2012

Komiža – Maslinica, Šolta, 38 Mm

 

No i znowu zapowiadają burze, huragany, plagi egipskie i upadek OLT. Ale mamy już dość Visu, Komižy i prognoz pogody, więc skoro świt odrzucamy ze wstrętem mooringi  i wypływamy w stronę Šolty. Nastroje wśród dorosłej (czyli nie śpiącej do południa) części załogi pogodne, natomiast niebo za nami zupełnie nie. Mijamy przylądek Barjak i zaczynamy wyścig z czasem. Przed nami  38 mil do Šolty, za nami granatowo-siny wał chmur. Pytanie, z kim Osibova spotka się najpierw?
Pijemy kawę, kapitan przygotowuje kapoki … no dobra, nie kapitan tylko nawigator, zabezpieczamy mesę przed toczącymi się talerzami, garnkami, zmywaczami do paznokci (dwie tinejdżerki wśród załogi). Sprawdzamy GPS, połowa drogi.


Bliższa marina (Vlaska na Braču) nie wchodzi w grę, bo stamtąd właśnie idzie burza. Poza tym, umówiliśmy się na Šolcie z Herr Patiną, legendą Adriatyku, i nie możemy go zawieść. Herr Patina, prywatnie nasz drogi przyjaciel Darek, już drugi rok od rozpoczęcia kariery samodzielnego żeglarza, usiłuje wypłynąć z Marina Kaštela  na dłużej niż 12 godzin i dziś jest właśnie ten dzień….

A jednak nie dziś. Darek dzwoni z połowy drogi, że nad Splitem czarno, ze wszystkich stron idzie burza, co robić?… Robert sugeruje, żeby zawrócić, bo sprawy wyglądają niewesoło. Umawiamy się na następny dzień w porcie Rogač na Šolcie. My przemy dalej, do Maslinicy już
niedaleko.

Wpływamy tuz przed burzą i przebudzeniem Juli (Juston już od godziny dzielnie asystuje na pokładzie). Przepiękna, zadbana malutka marina, w której łapiemy jedno z ostatnich miejsc. Nawigator serwuje powitalnego drinka i nieomal zabija Ewę, która błędnie zakłada że złotawa zawartość wysokiej szklanki to piwo…

Maslinica miła, nawet w deszczu. Troszkę zwiedzamy, troszkę odpoczywamy. Jula i Juston robią ostatni przegląd garderoby przed powrotem do BUT-obozu, gdzie przed rejsem dzielnie obozowały i uczyły się angielskiego pod okiem nadobnego Connora. Obiecaliśmy dwudniowy postój w Rogaču i nielimitowane spotkania z przyjaciółmi.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*