Hvar (Pakleni Otoci) – Lastovo (Veli Lago)

Wtorek 17.07.2012

Uvala Vinogradišče – Veli Lago (Lastovo) 32 Mm

 

Uciekamy z zatoczki kiedy tylko zaczyna być widno. Przed nami – niewyspanymi, zarośniętymi ( ok, nie wszyscy) i ogólnie wykończonymi – perspektywa 32 mil morskich do Lastova. Nic innego nie wchodzi w grę, bo mijana przez nas część Korčuli nie obfituje w zaciszne
mariny. Stopniowo robi się cieplej, fale wciąż spore, Robert dokonuje porannej toalety trzymając koło sterowe dużym palcem u nogi, Ewa odsypia nocne emocje, Janusz próbuje wypalić pół paczki Marlboro w trakcie picia jednej kawy. Jula i Juston, całkowicie nieświadome nocnych perypetii i jakichkolwiek utrudnień w błogim wypoczynku wystawiają zaspane pyszczki na pokład około południa. Właśnie wpływamy do Veli Lago i łapiemy jedno z ostatnich wolnych miejsc przy hotelu Solitudo.

 

My –  Robert, Juston, Kasia – już znamy miejscowe okoliczności przyrody, ale reszta jest tu po raz pierwszy i chyba im się podoba. Postanawiamy nie robić nic poza opalaniem się, kąpielą i jedzeniem, w dowolnej kolejności i ilości powtórzeń. Kolo nas cumuje Stryj, zwinny, mały jachcik pod polską banderą. Chwilkę gadamy z załogą – przypłynęli aż z Włoch – ale jesteśmy zbyt wykończeni na brylowanie w towarzystwie. Juloston (zbiorowe imię młodszej części naszej załogi) nurkuje pod pokładem w celu uzupełnienia tuszu do rzęs na widok młodszej części załogi Stryja (Łukasza i Kuby).

Wieczorem dziewczyny idą do hotelu testować WiFi, a my na wycieczkę do Jurijevej Luki. Robert radośnie wymachuje ogromną latarką i zagania nas do pierwszego z wielu lastovskich bunkrów, ogromnych wykutych w skale sal z pustymi zbiornikami po paliwie dla łodzi podwodnych. W drodze powrotnej pokazujemy Ewie i Januszowi zrujnowany dom, który jest naszym tzw. „domem docelowym.” Niestety, nie dane nam będzie raczej spędzić w nim jesieni (ani innych pór) życia, bo podobno nie da się go wydrzeć z rąk chorwackiej Agencji Mienia Wojskowego.

Kaweczka w hotelu na dobranoc i ostatnimi siłami wpełzamy na jacht.

 

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*